W 2017 roku, rok wcześniej, zanim serial HBO „Succession” – którego finał serialu wyemitowano w niedzielę – stał się hitem, deweloperzy 200 Amsterdam, nowego i kontrowersyjnego 51-piętrowego apartamentowca w pobliżu Lincoln Center, zarejestrowali swój plan ofertowy, w tym cen dla swoich jednostek sponsorskich, z biurem Prokuratora Generalnego. Cena wywoławcza za penthouse na 49. piętrze: 38 milionów dolarów.
Rzadko zdarza się, aby nowe jednostki deweloperskie sprzedawały się powyżej ceny ofertowej, a jeszcze rzadziej mieszkania w nieprzetestowanych budynkach przyciągają wojny przetargowe, ale w kwietniu wydarzyło się coś, co może sprawić, że niezwykłe zjawisko stanie się prawdopodobne.
W odcinku „Honeymoon States” miliony fanów „Succession” obejrzało telewizyjną wycieczkę po okazałym, przeszklonym mieszkaniu postaci Romana Roya — tym bardzo prawdziwym, wartym 38 milionów dolarów penthouse przy 200 Amsterdam.
Fala zainteresowania mieszkaniem była niemal natychmiastowa, powiedział pośrednik Mike Lubin, członek zespołu Brown Harris Stevens sprzedającego mieszkanie, powiedział Post.
„Sukcesja” to jeden z tych fenomenów, takich jak „Breaking Bad” czy „Rodzina Soprano”, o których ludzie uwielbiają rozmawiać” – powiedział Lubin o czteropokojowym mieszkaniu. „To jest w duchu czasu. A większość programu dotyczy ekstrawagancji stylu życia i pięknych wnętrz, co działa na naszą korzyść”.
Trzeba przyznać zwiadowcy, że dom jest pełen cech godnych szkaradnego potomka perwersyjnej pełni, takiego jak Roman Roy (w tej roli Kieran Culkin).
Taras o długości 116 stóp rozciąga się na całą wschodnią ekspozycję domu nad Amsterdam Avenue. Prywatna winda prowadzi do holu z widokiem na Central Park. Na zachodzie okna kuchni uchwyciły zachody słońca nad rzeką Hudson.
Pełna litania luksusowych słów — marmur Calacatta, biały dąb, Miele, Toto, Sub-Zero, Wolf, satynowy nikiel, Fantini, Jonathan Browning, Badeloft — jest hojnie rozłożona na 6325 metrach kwadratowych powierzchni mieszkalnej.
Jednak pomimo lepszej ekspozycji, niż można kupić za pieniądze, Lubin nie jest gotowy, aby zacząć liczyć kurczaki.
„Cena nie została dostosowana do reklamy” – powiedział. „Nigdy nie lubię przewidywać wojny przetargowej, ponieważ, szczerze mówiąc, są one dość rzadkie, a kiedy się zdarzają, czasami nie jest to idealne, ponieważ ludzie ulegają emocjom, a czasami nie posuwają się naprzód. po prostu myślę [the publicity] jako rodzaj wisienki na torcie”.
Czy więc wpływ telewizji naprawdę przekłada się na miliony? Lila Nejad, maklerka Douglasa Ellimana, wierząca, że wszystkie wiadomości to dobre wiadomości, odpowiada stanowczym „tak”.
Na własne oczy widziała efekt „sukcesji” w domu Romana z drugiego sezonu, 11-pokojowej kamienicy w Chelsea przy 357 West seventeenth Street.
Kiedy Post wyłącznie poinformował, że kamienica podłączona do telewizji trafiła na rynek w czerwcu 2022 r., Nejad niemal natychmiast otrzymał ofertę.
„Złożyli naprawdę świetną ofertę” — powiedział Nejad o wyświechtanej, sześciopiętrowej kamienicy o powierzchni 11 000 stóp kwadratowych i szerokości 25 stóp, z własnym prywatnym basenem i galerią samochodową ze szklanymi ścianami. „Ale sprzedawca nie chciał przyjąć pierwszej oferty, więc nie została przyjęta”.
Od tego czasu gwałtownie rosnące stopy procentowe, upadki banków i obawy przed recesją zahamowały rynek luksusowych nieruchomości na Manhattanie. Niemniej jednak reklama banerowa zapewniona przez „Succession” pomogła wynająć kamienicę w Chelsea za 100 000 dolarów miesięcznie, co jest rekordem w okolicy.
Jest teraz na rynku sprzedaży za 22,5 miliona dolarów.
Do zgarnięcia także: potrójny dom w Upper East Side, który służył jako apartament Kendalla Roya (Jeremy Strong) w programie „Succession”, za który trzeba zapłacić 29 milionów dolarów.
Apartament East 88th Street ma powierzchnię 5508 stóp kwadratowych z imponującą powierzchnią zewnętrzną o powierzchni 3500 stóp kwadratowych, rozłożoną na trzech poziomach i dramatycznymi łukami otaczającymi widoki na miasto.
„Kiedy domy stają się sławne, tworzy to atrakcyjność” — powiedział Nejad. „Niektórzy kupujący mogą w ogóle się tym nie przejmować, ale inni kupujący tak. A „Sukcesja” to program, który oglądają bardzo zamożni, odnoszący sukcesy ludzie, którzy rzadko mają czas na telewizję. To są ludzie, którzy kupują takie domy”.
Ale nawet nieśmiertelność telewizyjna klasy średniej może przynieść milionowe korzyści sprzedawcom.
W 2018 roku kultowy dom z nostalgicznego serialu familijnego „The Brady Bunch” został sprzedany za 3,5 miliona dolarów, prawie o 2 miliony dolarów więcej niż jego cena katalogowa i sąsiedztwo.
„Wyceniłem to na 1,8 miliona dolarów, czyli więcej niż na kompozycję, ale myślałem, że jestem mądry”, powiedział makler z Los Angeles, Ernie Carswell. „Chciałem otrzymać wiele ofert. Chciałem, żeby sprzedał się powyżej kwoty, za którą go wystawiłem. Ale nie chciałem iść wyżej, ponieważ jeśli na początek żądasz zbyt wiele i masz obniżkę ceny, to jest to pocałunek śmierci dla każdego domu. W wodzie jest krew”.
Carswell otrzymał 12 ofert i wiadomości telewizyjnych od Japonii po Australię.
Teraz dom Brady’ego przy 11222 Dilling St. w Studio City w Kalifornii jest ponownie wystawiony na sprzedaż – za 5,5 miliona dolarów w okolicy, którą Carswell nazywa od 1,8 do 2,2 miliona dolarów.
Ale miliony oczu skierowanych na nieruchomość mogą również powodować marketingowe migreny, a nawet szkodzić wartości.
W domu Brady’ego co tydzień zatrzymują się autobusy pełne zachwyconych turystów, by zrobić sobie zdjęcia.
„Niektórzy ludzie są po prostu niegrzeczni” – powiedział Carswell.
Aby trzymać nieznajomych z dala od ich trawnika i dzwonić do drzwi, właściciele zostali zmuszeni do zbudowania muru ogrodowego wzdłuż ulicy przed posiadłością.
To po prostu część życia w Los Angeles, ale w Nowym Jorku, gdzie bogactwo jest bardziej zaniżone, życie z fandomem w twarz może być trudne.
Wystarczy spojrzeć na linę przewieszoną przez werandę kamienicy w West Village, która służyła jako dom Carrie Bradshaw w „Seksie w wielkim mieście”.
W rzeczywistości sprzedawcy i budynki w Nowym Jorku są bardziej niż szczęśliwi, unikając światła reflektorów, nawet jeśli oznacza to pozostawienie gotówki na stole.
„Zwiadowcy lokalizacji zawsze szukają nieruchomości” – powiedział Lubin. „Zwrócono się do mnie prawdopodobnie 10 razy i będę z tobą bardzo szczery, generalnie odpowiedź brzmi „nie”. Mogą zaoferować ci 10 000 $ dziennie, ale to duży kłopot i ból głowy. Rzeczy się poruszają. Jest sprzęt. Rzeczy mogą zostać zniszczone lub skradzione. A jeśli to mieszkanie lub spółdzielnia, nie chcą, aby ekipy filmowe wchodziły i wychodziły z holu. Lepiej nawet nie pytać”.
„Sukcesja”, dodał, była wyjątkiem, ponieważ odzwierciedla styl życia, który jest już promowany w budynku – i, co ważniejsze, ponieważ „ludzie w dziwnych kapeluszach nie pojawiają się, jakby to była sprawa superbohaterów”.
„Wystarczy spojrzeć na Dakotę” – powiedział Lubin. „Każdego dnia ludzie mieszkający w tym budynku mają do czynienia z turystami, którzy chcą zrobić zdjęcia w miejscu, w którym kręcono Johna Lennona. Jestem pewien, że nie jest to dla nich łatwe.
Rzeczywiście, niektóre programy mają potencjał, aby zamienić doskonale dobre spready w pariasa.
„Miałem ofertę kamienicy w West Village o wartości 14 milionów dolarów i skontaktował się z nami „Prawo i porządek”” – powiedział agent firmy Compass, Vickey Baron. „Oferowali dużo pieniędzy za sfilmowanie w domu, ale to miała być scena morderstwa. Właściciel powiedział: „To nie jest historia, którą chcę dołączyć do mojego domu”.
„Wielu agentów jest zbyt podekscytowanych umieszczeniem tam swojej oferty. Musisz być ostrożny. Kiedy już tam jest, nie możesz zdjąć dzwonka.
Ale czasami nawet małe morderstwo nie boli.
Hitowy serial Hulu „Tylko morderstwa w budynku” z udziałem Steve’a Martina, Martina Shorta i Seleny Gomez w rolach głównych wykorzystuje fasadę i dziedziniec Belnord, historycznego kompleksu mieszkaniowego Upper West Side.
I chociaż zarząd budynku odmówił komentarza na temat ich nowo odkrytej sławy, jasne jest, że wyświadczył tylko przysługę właścicielom – w marcu ma zostać podpisany kontrakt na jednostkę o wartości 13,1 miliona dolarów.
“[‘OMITB’] opowiada o szalonych morderstwach i dziwnych wybrykach, ale jest zrobiony tak dobrze, że to dobra rzecz” – powiedział Lubin. „Chodzi o kontekst i tworzenie miejskiej wiedzy”.